II Wojna Światowa


 Przed II wojną

11 listopada 1918r następuje koniec I wojny światowej. Po powrocie na mapy Europy po 123latach Polska na nowo kreśli swoje granice. Wyznacza je traktat Wersalski, który 28 czerwca 1919r na międzynarodowej konferencji pokojowej w Paryżu, podpisuje Roman Dmowski i Ignacy Paderewski. Polska powoli wstaje z kolan, by już paręnaście miesięcy później ponownie doświadczyć przelewu krwi. Wcześniej jednak dochodzi do wybuchu III powstań śląskich i plebiscytów, między ludnością Polską i niemiecką, ale oficjalnie udaje się ustanowić granicę kraju. Jednak nie do końca. Ponieważ granica ze wschodem budziła ogromne kontrowersje ze strony Rosji. Tak samo jak Niemcom, tak Rosji nie podobał się taki podział granic. Momentem zwrotnym w całym konflikcie w 1920r była Wielka Bitwa Warszawska, uznawana za cud nad Wisłą. Była to 18 przełomową bitwą w historii świata, tocząca się na przedpolach Warszawy. Rozgrywającymi po stronie Polski byli: Józef Piłsudski, Tadeusz Rozwadowski, Józef Haller i Władysław Sikorski. W lipcu 1920r rada obrony państwa, podjęła decyzję o utworzeniu armii ochotniczej, dowodzonej przez Hallera,. W jej szeregi wstępowali wszyscy, włącznie z duchownymi. Powołane zostały nawet członkinie ochotniczej legii kobiet. W bitwie pod Ossowem zginął ksiądz Ignacy Skorupa, kapelan ochotnik z 236pułku piechoty armii ochotniczej. Kluczową rolę dla zwycięstwa Polski odegrał manewr Józefa Piłsudskiego 15 sierpnia 1920r kiedy to 203pułk Ułanów zdobywa Ciechanów i przejmuje radiostację. Dzięki pracy Polskich kryptologów, udaje się  dowiedzieć, że Michał Tuchaczewski domaga się skierowania 4 armii do ataku na Polską 5armie generała Władysława Sikorskiego. Zanim jednak dochodzi do uruchomienia radiostacji, Polacy ustawiają swoje nadajniki na częstotliwości sowieckiej i rozpoczynają zagłuszanie. Dzień i noc na falach bolszewickiego radio wywiadu, recytowany jest tekst Pisma Świętego. 

W krytycznym momencie wojny, Polska formuje milionową armię. Ten sukces w znacznej mierze osiągnięto dzięki postawie Kościoła Katolickiego, który wraz z postępem ofensywy bolszewickiej, przeprowadza coraz szerszą akcję agitacyjną na rzecz obrony ojczyzny. Zwycięstwo nad bolszewikami zdecydowało o niepodległości i zahamowało rozprzestrzenianie się rewolucji komunistycznej na Europę zachodnią. Walczyliśmy przy pewnej obojętności a nawet wrogich posunięciach głównych państw Europejskich. W tej walce, Polskę wsparli tylko Francja i Węgry, oraz ochotnicy z kilku krajów.  Wojna ta była zderzeniem dwóch przeciwstawnych wizji cywilizacyjnych, reprezentowanych z jednej strony przez uporządkowany świat tradycji chrześcijańskiej, z jej wielowiekowym dorobkiem kulturalnym, naukowym, prawami człowieka, wolnością słowa, demografią parlamentarną a z drugiej strony, przez bolszewicką dyktaturę, która ze złamania wszelkich norma i zasad, uczyniła wyznacznik swojego działania i powód do chwały. Zupełnie tak samo jak dzieje się w dzisiejszych czasach. 

18 marca 1921r zostaje podpisany traktat Ryski, który kończy wojnę Polsko-bolszewicką i ustala przebieg granic aż do 1939r....


II wojna światowa



Do wybuchu II wojny światowej, głównie przyczynił się pęd zbrojeniowy, wzrost nastrojów nacjonalistycznych, dążenia ekspansywne ze strony kilku totalitarnych państw, oraz wielki kryzys gospodarczy trwający 10 lat, wywołany przez Stany Zjednoczone, które zamknęły granice dla obcych towarów. 23 sierpnia 1939r, na kilka dni przed wybuchem II wojny światowej, dochodzi do pozorowanego podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow, którego tajny protokół zakładał podział Europy Środkowo Wschodniej. Zapowiedzią ataku na Polskę był incydent jabłonowski, a oficjalnie wojnę rozpoczęły Niemcy i Rosja nad ranem 1 września 1939r.

W tym czasie Muszynę opuszczają ostatni kuracjusze. Przybywały oddziały wojskowe by minować mosty i tunel kolejowy. Ludność cywilna udawała się na okoliczne wzgórza by kopać rowy obronne. Na drogach ustawiono barykady. Do pobliskiego polowego lotniska w Balicach dotarł już III Dywizjon 2 Pułku Lotniczego z Krakowa, dowodzony przez kpt. Mieczysława Medweckiego. 



O 5 rano 1939 dywizjon został zaatakowany. Nim dowódca poderwał maszynę do lotu, został ostrzelany przez niemiecki Ju-87


Tak niestety zginął pierwszy aliancki lotnik i żołnierz II wojny światowej o godzinie 5:20 rano. Stanisław Medwecki urodził się co prawda we Lwowie ale był wnukiem ówczesnego burmistrza Muszyny, Józefa Medweckiego. Sam często bywał w tych stronach. 

W pierwszym dniu wojny, dywizjon Medweckiego zestrzelił 15 maszyn hitlerowskich. Rozpoczął się schemat obrony południowych granic przez Armię Karpaty. Jeden z nich o nazwie Poprad, wyznaczał linię wzdłuż rzeki Poprad na odcinku 40km, od Nowego Sącza, przez Muszynę do Krynicy i stanowił ją batalion ,,Żytyń'' Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP), ściągnięty ze wschodniej granicy Polski. Dowodził nim major Kraszkiewicz. Minął dzień, i kolejny, a oddziały Niemieckie stacjonujące na Słowacji nie zbliżyły się do granic Leluchowa. Polscy saperzy wcześniej wysadzili tunel kolejowy w Żegiestowie i jedyną drogą wroga była ta prowadzona na Muszynę. 5 września oddziały Słowackie, które stanowiły straż przednią wojsk Niemieckich, przedostały się do Leluchowa. Obrona Polska dostała rozkaz wycofania się na górę Huta nad Krynice Zdrój, a w raz z nią uciekała miejscowa ludność. Wczesnym rankiem 6 września, oddziały słowackie weszły do Muszyny bez oporu. O godzinie 10 pojawiły się patrole niemieckie, a o 15 przemaszerowała przez miasto niemiecka dywizja górska. Na drodze do Powroźnika przy Kościele w Muszynie, straż graniczna ufortyfikowała prymitywną barykadę. Słowacki oddział zatrzymał się aby ją rozebrać. W tym samym czasie strażnik rzucił granat, który ranił Słowaka i przechodzącego obok cywila. W kierunku Krynicy parli Niemcy i tylko po drodze zatrzymali się by odeprzeć dalej w głąb wycofujące się oddziały Plutonu 7 Kompani 1 Pułku Strzelców Podhalańskich i plutonu Straży Granicznej, którzy wycofywali się w stronę Huty. Na górze Huta-Krzyżówka, już od lipca 1939r były prowadzone prace okopowe na wypadek wtargnięcia nieprzyjaciela od strony Muszyny. Wykopywano rowy strzeleckie i stanowiska dla broni maszynowej, a tak że stanowiska armat przeciwpancernych, dział pozycyjnych i ustawiano przeszkody przeciwpancerne budując również drewniane schrony bojowe. Do starcia jednak nie doszło, gdyż przyszedł rozkaz wycofania się w stronę Grybowa, bo od strony Łabowej podążała w kierunku Huty silna kolumna pancerna wroga. Nim jednak nasi żołnierze wycofali się do Grybowa ułożyli na ziemi herb Słowacji i pozostawili ulotki z prośbą aby Słowacy zachowali powściągliwość bo Polska darzy ich sympatią.

Warto wspomnieć tu o bohaterskiej obronie Kryniczanina Jana Szewczyka, który ukrywszy się w kopcu zboża na zakręcie drogi między Krynicą a Powroźnikiem, przez 4godziny ostrzeliwał jadące ze Słowacji kolumny wroga. Zginął podziurawiony dziesiątkami pocisków.

W samej Muszynie nie dokonano zmian na szczeblu urzędniczym za wyjątkiem komendy policji, której urząd objął Niemiec Jundel. Żołnierze zajęli wszystkie wille i pensjonaty a w jednym z nich, na stokach Malnika w pensjonacie ,,Helin'', była siedziba gestapo.


Zaś dom Ociemniałych Żołnierzy na Mikowie, zajęła straż graniczna.

W pierwszych dniach września 1939r zaczyna formować się w Paryżu, armia Polska, pod dowództwem gen. Władysława Sikorskiego. Jako Muszynianie możemy być dumni, że nasi mieszkańcy brani udział w formowaniu się wojsk oraz w obronie Francji. Byli nimi: Bolesław i Franciszek Kmietowicz, Kazimierz Kosiba, oraz Stanisław Organ i Tlałka. Były zorganizowane dwie Polskie dywizje piechoty, które dowództwo Francji przerzuciło w maju na wschodnią granicę. W 2 dywizji strzelców pieszych znaleźli się prawie wszyscy Muszynianie za wyjątkiem Bolesława Kmietowicza, który oczekiwał jeszcze na rozkazy. Od 12 do 20 czerwca, 2 Dywizja odpierała ataki niemieckie, osłaniając powrót 45 korpusu piechoty francuskiej. Franciszek Kmietowicz otrzymał później francuskie odznaczenie bojowe ,,Croix de  Guerre'' co było odpowiednikiem Polskiego Krzyża Walecznych. W 1944r ginie Kazimierz Kosiba walczący w Faenza pod dowództwem gen. Andersa we Włoszech. Powstaje również Brygada Karpacka pod przewodnictwem gen. Sikorskiego w szeregach której znaleźli się Muszynianie: por. Mieczysław Buszek i podoficerowie: Władysław Markiewicz (organizator przerzutów), Józef Kurek ( kurier podziemia) i Kazimierz Pawłowski. Dołączyli oni później do 2korpusu i min. stoczyli bój o Monte Cassino gdzie sierżant Antoni Kmietowicz za atak na bunkry niemieckie na szczycie góry, został odznaczony  Krzyżem Virtuti Militari. Józef Kurek niestety poległ w walce.
Na przełomie 1942/43r uformował się samodzielny Sztab Główny Armii Krajowej, którego głównym założeniem była dywersja, sabotaż, wykonywanie wyroków itp. W jej skład wchodzili również obywatele Muszyny, min. Wojciech Niedziałek ps. Judasz, który urządzał przeżuty z Zakopanego, przez Muszynę na Węgry. Wykazał się nie lada odwagą. Bez broni zakradał się od tyłu do Niemieckich żołnierzy i przystawiając im palec do skroni udawał że ma broń. Tak rozbroił kilku Niemców.


Zamiary Niemiec względem ,,podbitych'' Polaków w swoich okrutnych memoriałach wraz ze swoimi najbliższymi współtowarzyszami zawarł Hitler i warto się nim BLIŻĘJ PRZYJRZEĆ
Szczyt bezczelności jednak osiągnął jeden z nich, a był nim niejaki Hans Frank. Wręczył on jako generalny gubernator, Międzynarodowemu Sądowi w Norymberdze, swoich 40 pamiętników jakie spisywał rezydując w Krakowie. Miały stanowić one, dowód sprawowania ,,wspaniałych,, rządów w Polsce a stanowiły obrzydliwy dokument, poparty wieloma potwornymi zbrodniami za które finalnie zawisnął na szubienicy. Ciężko pojąć ilu wykształconych i wysoce postawionych oficerów po stornie Niemiec dopuszczało się takich bestialskich zbrodni.

Niemcy sporządzili pierwsze rozporządzenia w okupowanej Muszynie. Na pierwszy ogień poszli zakładnicy, którzy stanowili osoby wyżej postawione jak duchowni, lekarze i burmistrz. Rozporządzeniem uregulowali oni, że jakoby ktokolwiek dopuści się z mieszkańców niesubordynacji, zakładnicy zostaną rozstrzelani, do czego na szczęście nie doszło. Kolejnym był nakaz deponowania wszelkiej broni w Magistracie oraz zakaz słuchania radia. Najbardziej dostało się mieszkającym w Muszynie żydom. Nakazano zgolić brody i wąsy aby wyglądali pośród Niemców jak ,,cywilizowani'' ludzie. Nakazano im również przyniesienie modlitewników i spalono je. Zakazano handlu i zarekwirowano wszelkie towary. Sporządzono bardzo skromny przydział żywności, gdyż reszta miała stanowić zaplecze dla okupanta. Sporządzono zakaz mielenia zboża w kamiennych młynkach jakie każdy mieszkaniec w domu posiadał. Za złamanie zakazu było rozstrzelanie.
Zaczęły tworzyć się tajne organizacje. Nastąpiło odświeżenie dawnych ścieżek biegnących górami w kierunku Węgier. Szlaki znane jeszcze z czasów średniowiecznych kiedy panowali na nich zbójcy, po I wojnę światową, gdzie korzystali z niej powstańcy. Szlaki przemierzali wszyscy Ci, którzy podążali do odradzającej się armii Polskiej we Francji dowodzonej przez generała Sikorskiego.
Powstaje w Musznie pierwsza Tajna Organizacja Wojskowa (TOW), którą zakłada leśniczy Edward Steczkowicz oddelegowany z Węgier na polecenie attaché wojskowego Edwarda Długosiewicza. Otrzymał on rozkazy utworzenia punktów łącznikowo-przerzutowych.

Opracowanie Frank Kmietowicz-,,Muszyna''


Zadanie dotyczyło nawiązania również kontaktów z ważnymi osobistościami w Polsce, min z arcybiskupem Sapiehą w Krakowie. Przenosił on meldunki Steczowicza do Budapesztu i instrukcje oraz pieniądze w drodze powrotnej do Muszyny. Słabą stroną siatki organizacyjnej były duże sumy pieniężne przewożone przez kurierów, a część z nich, była często pijana i nie kryła że ma dużo pieniędzy. Niektórzy upijali się, stawiając kolejki gestapowcom w ,,Helinie'' twierdząc, że robią to aby nie wzbudzać podejrzeń skąd pochodzą pieniądze. Wiosną 1941r gestapo aresztowało wszystkich członków TOW. Przypuszczalnie ktoś musiał ich wsypać. Wszyscy zginęli w obozach koncentracyjnych a z pośród nich wrócił jedynie Andrzej Polański, który osiedlił się z powrotem w Muszynie. Podobny los kolejno spotkał (ZCZ) świeżo zawiązany Związek Czynu Zbrojnego.
3 związkiem jaki został utworzony był , Związek Walki Zbrojnej (ZWZ) który założył nadleśniczy lasów państwowych, Stefan Ajdukiewicz, kierownik sądeckiego odcinka przerzutowego ,,Poprad'' Placówka działała w oparciu o pracowników Nadleśnictwa w Muszynie. Ich głównym celem było, przekazywanie informacji o ruchach gestapo, przekazywanie na punkty przerzutowe oficerów, organizowanie pomocy żywnościowej dla aresztowanych,  doprowadzanie i ukrywanie, uchodźców chcących dostać się na Węgry. Jednym z działaczy był Antoni Polański, który został zdekonspirowany  i przewieziony do obozu w Oświęcimiu gdzie był ,,królikiem doświadczalnym'', zbrodniczych medycznych praktyk hitlerowskich Niemiec. Udało mu się wrócić z powrotem do Muszyny, gdzie zasłynął później jako wybitny działacz społeczny. W 1942 gestapo rozszyfrowało placówkę, a Ajdukiewicz trafił do obozu, również w Oświęcimiu. Ostatnim tajnym związkiem był Pluton ZWZ. Jednak i ten nie trwał zbyt długo.
Gestapo w Muszynie, bardzo szybko się zaadaptowało i wysyłało regularnie patrole w okolicę. W samym ,,Helinie'' stacjonował strażnik graniczny, niejaki Augustyniak, który znał dobrze mieszkańców, i mógł każdą zatrzymaną osobę zweryfikować.
Tajnymi kryjówkami przerzutowymi były min.: 

pensjonat ,,Wanda''

dom Niedziałków, przy ul. Piłsudskiego21, który był najbardziej znany.

Willa ,,Orla'' przy ul. Grunwaldzkiej 36 Właściciela Andrzeja Kmietowicza

Głównym skupiskiem przewodników był Folwark i Wapienne. Przeprowadzali oni chętnych tylko przez granicę do min. Czyrcza, Lubotyni i Lenartowa. Stamtąd Słowacy przerzucali ich dalej do Koszyc i nawet do Budapesztu. W Budapeszcie nie uznali 4 rozbioru Polski. Stąd po wrześniu 1934r dalej funkcjonowała Polska Ambasada i Polski Konsulat. Stamtąd Polscy emigranci trafiali już dalej, w głąb wschodniej Europy.
Uformowały się 3 główne trasy przerzutowe:
  1. Muszyna-Orłów-Preszów-Koszyce
  2. Muszyna-Powroźnik-Dubne-Preszów-Koszyce
  3. Muszyna-Krynica-Lenartów
 Założone organizacje w kraju, składały meldunki władzom Polskim na obczyźnie. i otrzymywały od nich instrukcje oraz pieniądze na akcje. Pocztę między Polską a Budapesztem przenosili Kurierzy Sądeccy. Byli oni na równo z żołnierzami, którzy musieli składać przysięgi, a po wykonanych zadaniach otrzymywali stosowne odznaczenia. Niewielu kurierów doczekało niestety końca wojny. Trasy były trudne, i niebezpieczne a okolice cały czas patrolowały oddziały Niemieckie. Wielu spoczęło na szlakach w nieoznakowanych grobach. Na pamiątkę i w podziękowaniu za służbę na rzecz Ojczyzny, w Muszynie w 1986r, szkoła otrzymała nazwę Kurierów Sądeckich. 

Odsłonięta została również tablica pamiątkowa w Kosarzyskach koło Piwnicznej, 21 września 1969r w tzw. dolinie śmierci, gdzie najczęściej były urządzane zasadzki na kurierów.

Wracając do samej Muszyny do siedziby gestapo i jej więzień, warto wspomnieć o bohaterskim czynie strażnika Antoniego Kity. Początkiem stycznia 1940r, został schwytany i osadzony w celi w Muszynie 8osobowy przerzut uchodźców, wśród których znaleźli się ludzie z ramienia Komendy Głównej ZCZ (Związeku Czynu Zbrojnego) w Warszawie. O wypadku poinformowano Komendę Podokręgu Górskiego ZCZ w Nowym Sączu, która dalej przesłała meldunek do Komendy Głównej. Do Muszyny przybył Stanisław Haykowski ps. ,,Audar'', który miał zorganizować akcję odbicia więźniów. W pomoc w donoszeniu jedzenia i picia do więzienia, były włączone tzw, ,,samarytanki'' muszyńskie. Jedna z łączniczek za zgodą strażnika Antoniego Kity weszła do więzienia i poinformowała o planie ucieczki więźniów, którzy po odjeździe łączniczki wręczyli strażnikowi różne smakołyki i wódkę. Nocą gdy strażnik zasnął więźniowie zbiegli, ale nie jak wszyscy na Węgry lecz do Nowego Sącza, co tez zmyliło poszukujących ich później, gestapowców. Wrócili oni i zaczęli torturować Antoniego, któremu połamali ręce i finalnie wywlekli z ,,Helinu'' do pobliskiego potoku pod Malnikiem, gdzie został zastrzelony. Antoni wykazał się czynem bohaterskim, nie wsypując ,,samarytanek'' z którymi był w zmowie. Wdzięczni Muszyniacy, w miejscu egzekucji umieścili pamiątkowy nagrobek, a ulicę koło dzisiejszego Sądu Rejonowego nazwano ul. Antoniego Kity. 
Kolejną ofiarą w ,,Helinie'', był spiker Polskiego Radia i artysta sceniczny z Warszawy, Jerzy Roland. I on również ma w Muszynie swoją ulicę. Następną ważną osobą, godną wymienienia był Ryszard Świętachowski. Był on oddelegowany, aby zająć zaszczytne miejsce ministra kultury w rządzie emigracyjnym gen. Władysława Sikorskiego. Również i on został na granicy schwytany. Jego los jednak, nie jest do końca znany. Został on bowiem z Muszyńskiego więzienia gdzieś przetransportowany.  
Kolejnym losem jaki spotkał Muszynę było wysiedlanie Łemków czyli ludności Wołosko-Ruskiej. Chodź w początkowych latach 1940 było ono dobrowolne i tak z zajętych przez ZSRR terenów Polski, wysiedlano Niemców do Niemiec, tak podobnie postępowały Hitlerowskie Niemcy okupujące część terytorium RP. Następnie za sprawą ideologii głoszonej przez Hitlera, skoncentrowano się w całym kraju na eksterminacji Żydów. I w samej Muszynie i okolicach doszło do wysiedlania przeważnie do obozów koncentracyjnych. Wysiedlani mieli nakaz pozostawienia wszystkiego w swoich domostwach. W samej gminie zbiorowej, Muszyna pozostało ok. 76 Żydów. 
4 grudnia 1942r powstała w Warszawie zakonspirowana rada pomocy Żydom zwana Żegotą


Warto o niej wspominać, gdyż była to jedyna organizacja w Europie, złożona przeważnie z chrześcijan, która była finansowana przez rząd Polski na uchodźstwie z Londynu. Dziś czas zaczyna zacierać prawdę, a panosząca się coraz bardziej lewicowa ideologia, zaczyna przypisywać nam zbrodnie Niemców, popełniane na narodzie Żydowskim. Sami Żydzi zapomnieli kto im tak naprawdę pomagał, często narażając swoje życie i ginąc właśnie za nich.

Nieopodal dzisiejszego gmachu sądu, w pustej żydowskiej synagodze, tuż przed pierwszą ,,stille nacht'' gwiazdką w 1941r. Niemcy polecili Magistratowi w Muszynie sporządzić cały wykaz osób niepełnosprawnych oraz żebraków i zorganizować im tzw. wielką kąpiel, w której jak to Niemcy twierdzili, mieli chociaż raz w roku być czyści. Jak się okazało, wszyscy zginęli. Niemcy tłumaczyli, że widocznie przeziębili się bo nie przywykli do czystości i to spowodowało ich śmierć.

W czerwcu1941r kiedy Niemcy uderzyli na Rosję, w całej swej poddańczości Ukraińcy myśleli, że na tyłach wojsk powstanie ,,wolna Ukraina'' Bardzo się jednak pomylili. Niemcy na ziemiach Ukraińskich we Lwowie stworzyli piąty dystrykt i przyłączyli go do swojej Generalnej Guberni, a resztę ziem ukraińskich potraktowali jako swoje. Pozwolili jedynie Ukrainie na utworzenie dywizji ,,S.S.Galizien'' do walki z partyzantami sowieckimi. nie mogąc znieść upokorzenia, Ukraińcy postanowili, w ramach głoszonego przez nich hasła ,,rżnąć Polaków'' wziąć odwet za swoją klęskę. Część z oddziałów S.S. dotarła do Krynicy Zdrój. Wcześniej jednak Polski wywiad dowiedziawszy się o planach Ukrainy, nie mogąc sam przeciwdziałać, rozegrał sprytnie cały plan i powiadomił Niemców o planowanym zamachu. Z racji tego że akurat w Krynicy przebywały niemieckie dzieci na koloniach oraz liczni niemieccy kuracjusze, a sami byli w cywilu przemieszani z Polakami, powzięto środki, nie w trosce o Polaków, lecz w obawie o rzeź również na swoich rodakach, o udaremnieniu próby zamachu. Przechwycono transport broni, który był ukryty w wagonach w sianie. Sprawców schwytano i zagrożono pozostałym surowymi konsekwencjami jeśli dojdzie do strzelaniny.

W 1943r, wczesnym latem, jak podaje w swoich kronikach ksiądz proboszcz Kazimierz Zatorski, rozpoczęła się wielka akcja kopania rowów w okolicy Branicy, Izb, Grybowa, Leluchowa, Milika i Huty. Praca miała na celu odciągnięcie Polaków od wszelkich zapędów konspiracyjnych.

Okopy w Miliku
Wiosną 1944r do Muszyny przybyli uciekający przed sowietami Ukraińcy. Jedynym incydentem był sierpniowej nocny napad z bronią, na jeden z domów na ul. Grunwaldzkiej. Dokonali go wedle wskazań żołnierze AK, w odwecie za mordowanie Polaków na wschodzie, bądź Ukraińcy podający się za nich. Zgrabili dość sporo pieniędzy i wyprowadziwszy 2ch mężczyzn koło źródła wody mineralnej, obecnie Grunwald, rozstrzelali ich po czym udali się w kierunku Szczerbaka. Nazajutrz Niemcy dowiedziawszy się o całym incydencie i robiąc rozeznanie czy nie zginął żadne z ich żołnierzy, odpuścili całą sprawę. 


Kolejnym incydentem w Muszynie było wykolejenie pociągu kursującego na linii Słowacja-Muszyna. Słowacki ruch oporu, namierzył jakiegoś niemieckiego dygnitarza i miał za zadanie zlikwidować go. Podłożyli ładunek wybuchowy w pociągu który następnie zdetonowano na Folwarku na moście kolejowym. Pociąg się zatrzymał i przechylił w kierunku wody. Jego pasażerowie potłukli się a sam ,,zainteresowany'' mocno potłuczony, w dalszą drogę udał się podstawionym samochodem. Chcąc uniknąć zatoru, wagony zepchnięto do rzeki gdzie do końca wojny przeleżały, a długo po niej w końcu zostały finalnie rozebrane.

W lipcu 1944r Niemcy zaczynają powoli opuszczać tereny Muszyny, pozostawiając na urzędach, Rosjan którzy przeszli na stronę Niemiec, Ukraińców i volksdeuchów.  W tym czasie okupant ogołocił wszystkie okoliczne wzgórza z drzew, a pozyskane drewno przerobiwszy na deski transportował na front wschodni w postaci składanych barek. 
Na halach Beskidu Sądeckiego koło Żegiestowa zakwaterowują się żołnierze AK, Polscy i Rosyjscy. W tym czasie ostatnie wojska Niemieckie bronią się ukrywając w pobliskim Kościele w Muszynie. Niemcy mogły by się bronić dłużej, gdyby nie Rosyjskie patrole, które górami przeszły od strony Milika. 15 stycznia 1945r Niemcy pod naporem wojsk Rosyjskich wysadzają tunel kolejowy w Żegiestowie. Dnia od 17do20 stycznia następuje bardzo liczne wycofywanie się wojsk Niemieckich po podpaleniu tartaku i magazynu kolejowego w stronę Leluchowa i dalej przez potok Smereczek w kierunku Słowacji. Stromej drogi nie mogły pokonać samochody ciężarowe. Zaczęto w pośpiechu wyrzucać wszystko z nich tj. amunicję, broń pociski i wszelki sprzęt. Na przełomie roku 2010/11 ruszyła budowa wałów przeciwpowodziowych na lewym brzegu rzeki Poprad. W tym czasie wielokrotnie z Krakowa zostały ściągane jednostki saperski, celem detonowania znalezionych pocisków.

Muszyna jako miasteczko, w wyniku wojny, straciła 1/3część mieszkańców. Na lokalnym cmentarzu powstał obelisk upamiętniający ofiary Muszyńskich mordów i walk.
























Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zgody